Wiosna skryta pod śniegiem
Spod śniegu swe zielone lica wychylać próbuje do słońca, jednak dostęp do słońca przesłania jej ciągle zalegająca warstwa zmarzniętego, białego puchu, który ani myśli ustąpić.
Ptaki powracają całymi stadami, tworząc nad głowami podniebne pokazy. A pod kołami ciągle skrzypi śnieg w połączeniu z lodem, który w przyczepności nie bardzo pomaga. Temperatura wzrasta z każdym dniem, aż rower na miejscu usiedzieć nie może. Tylko gnałby przed siebie w nieznane. Wiatr jakby zamilkł zamyślony czymś innym. Drzewa szepcą o wiosennych chwilach, a woda mimo chłodu drąży swoje, płynąc przed siebie i topiąc pozostałość lodu.
Piękno jakie daje nam natura, która swą zmiennością pokazuje różne swe oblicza każdego dnia tworzy w naszych duszach kolejne obrazy, z których my czerpać możemy do woli, nie ważne od chwili i jej nastroju.