Lodowa Rusałka

Południowe słońce pięknie mieszało się z czystym błękitem nieba – idealna pogoda na rower. Na ścieżkach rowerowych niemal całkowicie zniknął już śnieg – udałem się nad Rusałkę. Gdy tylko przekroczyłem tory kolejowe ścieżka nie była już czarna – pokrywał ją śnieg i lód. Zjechałem spokojnie z górki, zza drzew przebijały promienie słońca rzucając na śnieg delikatne cienie.

img_8070

Jezioro było przysypane delikatnie białym puchem, pod którym leżał solidny lód. Wszędzie było widać najróżniejsze ślady: ptaków, ludzi, sanek, a nawet rowerów.

img_8078

Niedaleko brzegu był też przerębel, a ja nie pomyślałem o kąpielówkach 🙂 Mroźne powietrze w połączeniu ze śniegiem i bezchmurnym niebem zawsze tworzy piękne barwne kontrasty.

img_8074

img_8075

Robiąc zdjęcia na chwilę zaparkowałem rowerem na jeziorze – niezła miejscówka 🙂

img_8079

Roślinność, która wyłania się ze śniegu – sposób w jaki znika w soczystej bieli zawsze mnie inspiruje.

img_8081

img_8084

img_8086

Z oddali było słychać głosy, gdy się odwróciłem dostrzegłem łyżwiarza na środku jeziora, po chwili okazało się, że ludzie spacerują sobie środkiem jeziora, byli nawet biegacze. Może i lód jest gruby, ale mimo wszystko nie wiem czy to jest taki super pomysł, by spacerować środkiem jeziora.

img_8090

Patrząc na rozświetlony słońcem brzeg można by pomyśleć, że jest już koniec zimy, ale to tylko złudzenie.

img_8096

Idealny dzień, by oczyścić umysł:)

img_8097